
Dlaczego broń używana z Warszawskiej Hurtowni Broni Używanej?

Tłumiki huku do broni myśliwskiej – częste pytania
Ostatnia zmiana przepisów umożliwiła myśliwym polowanie m.in. na lisy z użyciem celowników nokto- i termowizyjnych. W związku z tym postanowiliśmy sprawdzić na strzelnicy, jak w praktyce można jeszcze lepiej wykorzystać te urządzenia.
Lis jest dość niewielkim celem. Uznaliśmy więc, że w naszym teście skoncentrujemy się na tym, by za pomocą optoelektroniki uzyskać jak najlepszą skuteczność strzałów na różnych dystansach.
Na strzelnicę zabraliśmy dwie sztuki broni używanej. Pierwsza z nich to sztucer myśliwski Cz 600 Ergo w kalibrze 223rem wyposażony w celownik termowizyjny Rico LR42 z dalmierzem laserowym. Druga to sztucer myśliwski Blaser R8 w kalibrze 8x57JS z zamontowanym celownikiem noktowizyjnym Pard DS35 LRF posiadającym wbudowany dalmierz laserowy, a także kalkulator balistyczny. Dzięki temu mogliśmy sprawdzić zarówno broń w kalibrze wręcz dedykowanym do polowania na lisy, jak i sztucer w dużym kalibrze, który może być wykorzystywany także do polowania na drapieżniki.
Ponieważ nasz test możliwości broni, optyki i amunicji odbywał się na osi 300-metrowej, postanowiliśmy także sprawdzić jak nasz sprzęt poradzi sobie na dystansach ponadregulaminowych.
Na pierwszy ogień poszedł zestaw w kalibrze 223rem.
Tu warto dodać kilka słów więcej o tym sprzęcie. Sztucer myśliwski Cz 600 Ergo posiada skok gwintu 1:9, co sugeruje, że lufa będzie lepiej prowadziła cięższe pociski. I tak było w tym przypadku. Broń została przystrzelana na amunicję Lapua Scenar z pociskiem o wadze 4,5g. Jest to pocisk, który z pewnością lepiej zniesie podmuchy wiatru, ale jak to wpłynie na balistykę strzału? Z kolei celownik termowizyjny Rico LR42 to klasa sama w sobie. Na jego temat napisano już wiele dobrego, więc nie będziemy tego powielać. Podkreślmy tylko, że nasz sprzęt posiadał dalmierz laserowy, a oprogramowanie flagowego celownika Infiray umożliwia przystrzelanie na 3 dowolne dystanse, które następnie można błyskawicznie przełączać w zależności od potrzeb w trakcie polowania.

Przejdźmy już do samego testu. Po zamontowaniu ciepłych celów na dystansach 100, 150 i 200 metrów rozpoczęliśmy strzelanie. Przypomnę tylko, że piszemy o kalibrze 223rem, który jest przez wielu uważany za płaskotorowy, a na dystansach myśliwskich wręcz bezpoprawkowy. Na 100m broń ustawiliśmy z przewyższeniem +4cm na profilu A100, a następnie po wystudzeniu broni oddaliśmy strzał na 200m. I tu nieco się zdziwiliśmy, bo kula trafiła ok. 7cm poniżej punktu celowania. Oznacza to, że ten płaskotorowy 223rem jednak wymaga poprawek na dystansie 200m. W profilu A200 wprowadzamy więc nastawy i za chwilę kula melduje się w środku ciepłej torebki. Pozostało nam sprawdzić profile A100 i A200 w połowie drogi, czyli na dystansie 150m. A100 trafia dokładnie w środek celu, natomiast profil A200 przechodzi ok. 5cm nad celem.



Wnioski? Przy polowaniu na małe zwierzęta, takie jak lis, określenie odległości do celu, a także znajomość balistyki swojej broni są kluczowe. O ile opad 7cm przy komorowym strzale np. do sarny nadal spowoduje skuteczne trafienie, o tyle lis ucieknie mocno przestraszony. Czy dalmierz i profile odległości, takie jak w celowniku termowizyjnym Rico LR42 pomogą nam na skuteczne pozyskiwanie drapieżników? Oczywiście, że tak.
Następny w naszym teście był zestaw Blaser R8 w kalibrze 8x57JS z zamontowanym celownikiem noktowizyjnym Pard DS35 LRF. W tym zestawie zwróćmy uwagę na kalkulator balistyczny. Ma on zadanie obliczyć i pokazać, jaką poprawkę strzelec ma uwzględnić, by skutecznie oddać strzał na danym dystansie. Wymagało to od nas wprowadzenia do urządzenia odpowiednich danych, m.in. balistyki amunicji, wysokości montażu czy temperatury powietrza. W przeciwieństwie do poprzedniego sztucera, kaliber 8x57JS absolutnie nie uchodzi za płaskotorowy, więc kalkulator balistyczny musi być czujny ;-)

Broń przystrzelaliśmy na 100m w punkt amunicją RWS Speed Tip Pro o wadze 11,7g. Na dystansie 200m producent deklaruje opad pocisku o około 16cm, co bez uwzględnienia poprawek spowoduje pudło nie tylko do lisa, ale także do warchlaka. Co w takim razie z tym zrobi nasz kalkulator balistyczny? Mierzymy do małej czarnej tarczy o średnicy 12cm, następnie potwierdzamy w urządzeniu, że dokładnie na tym dystansie, który urządzenie wskazało, chcemy oddać strzał 200m. Natychmiast na dolnej pionowej belce krzyża celowniczego pojawia się znacznik, który należy naprowadzić na cel. Po oddaniu strzału czekał nas dwustumetrowy spacer do tarczy. Tam okazało się, że kula trafiła praktycznie w środek tarczy, tj. ok. 1cm poniżej środka i ok. 2cm w lewo. Jestem w stanie przypisać to do błędu strzelca, ale nawet ten błąd pozwala skutecznie trafić do lisa na 200m z kalibru 8x57JS.
Nie byliśmy jednak na polowaniu, tylko na strzelnicy, gdzie testowaliśmy produkty. Ustawiliśmy więc kolejne tarcze, tym razem na dystansie 250 i 300 metrów. Ładujemy broń, pomiar odległości, zatwierdzamy i żółty znacznik pojawia się jakby niżej. Uwzględnienie poprawki, strzał i spacer 250 metrów. Po przybyciu kolejne pozytywne zaskoczenie. Kula trafiła w czarną tarczkę ok. 4cm nad środkiem i ok. 2cm w prawo. Kalkulator naprawdę daje radę.
Droga powrotna na stanowisko upływa jakoś szybciej i już nie możemy się doczekać testu na ostatnim dystansie. 300m z kalibru 8x57JS. Czy to w ogóle doleci? ;-) I z jakim skupieniem?
Pomiar odległości, zatwierdzenie, żółty znacznik na belce i dwa strzały w odstępie 3 sekund. Ponieważ chodzenia już wystarczy, tym razem do tarczy podjeżdżamy autem. Widok tarczy upewnia mnie, że na stole strzeleckim leży naprawdę skuteczny zestaw. 2 kule na 300m układają się ok. 3-4cm od siebie, a średni punkt trafienia tych dwóch strzałów wypada ok. 6cm nad środkiem małej tarczki. Moim zdaniem mega wynik.
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że kalkulator balistyczny wylicza korekty na podstawie danych, które ma wprowadzone przez użytkownika. W tym przypadku dane zostały wprowadzone z danych producenta. Być może, gdyby zmierzyć faktyczną prędkość początkową pocisku wystrzelonego z tej konkretnej lufy, okazałoby się, że jest np. o 10m/s wyższa, niż podana. Zmiana tej wartości spowodowałaby, że poprawki stałyby się jeszcze bardziej dokładne. Jest to jednak sprawa drugorzędna. Naszym zdaniem ten test wykazał, że dzięki kalkulatorowi balistycznemu w celowniku noktowizyjnym Pard DS35 LRF można skutecznie polować na drapieżniki na dystansach regulaminowych nawet z większych kalibrów. Jesteśmy pewni, że z kalibru 9,3x62 uzyskalibyśmy równie zadowalające rezultaty.



To wszystko, co opisaliśmy powyżej ma za zadanie pokazać, jak skuteczniej można wykorzystywać nasze celowniki nokto- i termowizyjne. Przekonać was, że dalmierz laserowy to nie jest bezużyteczny gadżet i naprawdę pomaga w etycznym wykonywaniu polowania. Z kolei możliwość zapisywania różnego rodzaju profili balistycznych to nie jest menu dla snajperów, ale coś, co bardzo może nam się przydać.
Zdajemy sobie sprawę, że każdy ma inną amunicję, inne kalibry. Nie zamierzamy z tym dyskutować. Ale ponieważ w trakcie rozmów na ten temat z klientami wielu było naprawdę bardzo zdziwionych wynikami naszego testu, postanowiliśmy to uporządkować, spisać i zamieścić na naszej stronie.